SESJA NOWORODKOWA

Dzieci rodzą się przed terminem/ po terminie. Rezerwując termin, proszę nie martwić się datą. Widząc, że mam rezerwację, zawsze zostawiam sobie miejsca wolne dla noworodków, aby zagwarantować dostępność terminu. Najważniejsze jest jednak, abym W DNIU PORODU otrzymała od Was wiadomość, że dziecko się urodziło. Oczywiście jesteśmy w stałym kontakcie, abym wiedziała jak się czujecie oraz kiedy wyjdziecie ze szpitala.
Sesja noworodkowa jest sesją szczególną. Czasu jej trwania nie można przewidzieć, bowiem jej rytm wyznacza maleństwo. Całkowicie podporządkowuję się dziecku i jego potrzebom, na siłę nie wymuszam też pozycji. Dziecko musi być bezpieczne i szczęśliwe. Im mniej osób w otoczeniu malca, tym lepiej. Biorąc pod uwagę długi czas trwania sesji, Tata nie musi być obecny od jej początku do końca. Może dojechać do nas na sam koniec sesji (ujęcia rodzinne), bądź w dowolnym momencie wyjść i wrócić do nas później.

Dlaczego 14 dni? Często Rodzice zadają pytanie, dlaczego w terminie jedynie 14 dni odbywa się sesja. Dziecko parodniowe bardzo dużo i mocno śpi. Niestety po 14 dniach czas czuwania dziecka wydłuża się. Maleństwo jest też bardziej czujne w trakcie snu, przebudza się podczas ustawiania np. paluszków u rąk itp. Właśnie po 14 dniu życia zaczynają się problemy „brzuszkowe”. Nie bez powodu zatem liczba 14 jest kluczowa i w moim studio nieprzekraczalna. Sesje noworodkowe na ogół wykonuję między 7 a 10 dniem życia dziecka. Przebiegają one spokojnie, sprawnie i bezstresowo.

Oto lista rzeczy must have:

  • pampersy na zmianę
  • mleko modyfikowane i butelka – jeśli dziecko nie pije z piersi
  • pieluszka tetrowa
  • kocyk do ewentualnego okrycia
  • smoczek (nawet jeśli dziecko go nie używa)

Polecam, aby Rodzice ubrali się w czarne ubrania. Zrobimy klimatyczne rodzinne zdjęcia na ciemnym tle. Jeśli nie lubicie takich zdjęć i wolelibyście jasne ujęcia, ubierzcie się w jasne pastelowe barwy. Ważne jest, aby ubrania były JEDNOLITE, szczególnie bez logo czy napisów. Mamie dziecka mogę udostępnić suknie, czy body z mojej studyjnej garderoby.